na jesienną depresję - netflix
hej, hej wszystkim! z tej strony Iga. chyba już zdaliście sobie sprawę z tego, że odrobinkę zapomniałam o blogu, aczkolwiek blogger stał się częścią mojego życia. nieco wyblakłą, jednak nie potrafię o nim zapomnieć. zaczął się wrzesień, szkoła i takie tam. niedługo jesień więc stwierdziłam, że na długie ciepłe wieczory mogłabym polecić wam kilka fajnych seriali do obejrzenia na netflixie (możecie ich poszukać na stronach cda, vider.info ect.) zapraszam do czytania!
pierwszym serialem, który chciałabym z całego serca wam polecić jest riverdale. więc rozpisywałam się o nim w poście o ulubieńcach, dlatego jeśli chcecie to możecie tam zajrzeć. serial ma dwa sezony, jednak już 11 października do Polski wkracza trzeci sezon. ogólny wątek serialu to zabójstwa, jednak jest też kilka bardzo ciekawych wątków pobocznych.
kolejny trochę bardziej kontrowersyjny serial. mówiąc szczerze dopiero ostatnio skończyłam go oglądać. nie jest on ładny, porusza wiele trudnych tematów, z którymi możemy mieć styczność na co dzień. najpierw wydawał mi się żałosny, a powody błahe, jednak z czasem zaczęłam rozumieć ten serial. może się to wydawać nieco dziwne, jednak oglądanie go nie było dla mnie łatwe. w wielu momentach musiałam stopować odcinek i rozmyślać nad tym co się właśnie wydarzyło, jednak jestem w stanie wam go polecić!
ostatnim serialem jest pretty little liars, czyli po polsku - słodkie kłamstewka. jeszcze go nie skończyłam oglądać, jestem dopiero na pierwszym sezonie, aczkolwiek już bardzo wam go polecać. grupka dziewczyn, z których jedna zaginęła. dziewczyny później dostają tajemnicze wiadomości od 'A'. serial wydaje się być bardzo ciekawy, pomimo tego, że ma aż 7 sezonów, aż po dwadzieścia parę odcinków!
bardzo dziękuje jeśli ktokolwiek przeczytał tego posta i jeśli ktokolwiek tutaj jeszcze wchodzi. muszę wam powiedzieć, że czasami nabiera mnie wena na napisanie czegoś, dlatego stwierdziłam, że blog ciągle będzie mi potrzebny. cóż, miłego dnia/nocy i do napisania!
Czytałam pierwszą książkę z serii "Słodkie kłamstewka" i chyba nawet spodobała mi się... Z serialami u mnie jest pod tym względem trudno, iż internet nie ma ochoty ze mną współpracować za często, wolę nie męczyć się szukaniem seriali, zdecydowanie wolę filmy. O wszystkich pozycjach słyszałam, żadnego nie oglądałam, jestem przekonana, iż to nie mój gatunek po prostu. Z seriali, tych sławnych amerykańskich widziałam (nie zawsze pełny) "Stranger Things", który dla mnie jest przereklamowany, "Sherlocka", który po pierwszym odcinku drugiego sezonu zrobił się dla mnie ciężki, 69 odcinków "Gry o Tron" mnie czeka... chyba.
OdpowiedzUsuńJesienna depresja? :o Ja bym tak nie nazywała niczego, po za tym bardzo rzadko seriale leczą z depresji, na szczęście ani razu nie czułam się w takim stanie.
Udanego roku szkolnego i dnia/nocy! :)
Emma ♥
blogomoichzainteresowaniach.blogspot.com
stranger things również oglądałam, jednak bardzo mi się podobał. jesienna depresja - większość mówi tak na okres szkolny ;)
UsuńPierwsze dwa widzialam, a trzeci na pewno zapisze na moja liste do ogladania.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNo ten, hej hej dawno mnie tu nie było :3
OdpowiedzUsuńNie mam Netflix, bo nie stać mnie (bieda, bieda moi drodzy nawet na kebsa nie starczy) ale miałem okazję widać jeden odcinek Riverdale, naprawdę mnie zainteresował, mam nadzieję, że będę mieć czas ogarnąć sezony. Ciekawi mnie też Orange In The New Black jak i The End Of the F***ing World. To ten ciekawy post, Pozdrawiam.
*Widzieć dwa odcinki Riverdale
Usuńoglądałam teotfw i bb polecam, oitnb nie ogladam, ale rowniez zamierzam
Usuńdwa pierwsze seriale ciekawia mnie od dłuższego czasu, a o ostatnim nie słyszałam
OdpowiedzUsuńchciałam kupić sobie te książkę 13 powodów, ale jakoś to odkładałam i w sumie może warto przeczytać
stop to o serialach
w każdym razie myśle ze spróbuje obejrzeć któryś :)))))
(:
Usuń